Samopoczucie

Jak zakorzeniać miłość do drzew? Shinrin-yoku w pigułce.

Katarzyna Wyszyńska

7 minut czytania

Nic tak nie oczyszcza umysłu jak uważna kąpiel… na łonie natury. Wiemy to doskonale nie tylko dzięki naukowcom, prawda?

Będzie miło(ść).

Ludzie odczuwają biologiczną potrzebę kontaktu z przyrodą – to naturalne. Biofilia (z greckiego „miłość do życia i całego żywego świata) to idea, którą spopularyzował w 1984 roku amerykański biolog E. O. Wilson. Według teorii ludzie potrzebują więzi z naturą ze względu na przebieg ewolucji - to kwestia zakorzenionej miłości do przyrody, którą mamy w genach.

Im więcej drzew, tym więcej szczęścia, ciekawsze badania oraz zaskakujące wnioski.

Jesteś lekiem na całe zło.

Światowy ekspert w dziedzinie kąpieli leśnych, profesor nadzwyczajny Nippon Medical School w Tokio, dr. Qing Li wykazał, że obcowanie z drzewami (a nawet ustawienie w mieszkaniu czy biurze odpowiednich roślin lub wdychanie olejków eterycznych) może zwiększać energię życiową i pobudzać układ odpornościowy.

Zanurzenie w zieleni pozwoli nie tylko odpocząć i zwolnić, ale czerpać z naturalnego źródła prozdrowotnych korzyści, takich jaki: obniżenie ciśnienia krwi, redukcja poziomu stresu, poprawa stanu układu krążenia i trawienia, obniżenie poziomu cukru, poprawa koncentracji, podniesienie progu bólowego, zastrzyk energii i pobudzenie układu immunologicznego.

Okazuje się także, że pozytywny wpływ drzew na stan psychiczny utrzymuje się dłużej niż krótkotrwałe bodźce, a spacer po lesie zwiększa kreatywność o 50 procent.

Las, dwa, trzy - wracamy do Japonii.

Na początku lat osiemdziesiątych ludzie opierali się na zdrowym rozsądku i intuicyjnym przeświadczeniu, że las robi nam dobrze. Pojęciem „shinrin-yoku” posłużył się dyrektor generalny Agencji Rolnictwa, Leśnictwa i Rybołówstwa, Tamohide Akiyama w 1982 roku. Stwierdził, że Japończycy potrzebują leczniczej potęgi przyrody. Ta koncepcja była jedynie elementem kampanii na rzecz ochrony lasów. Uznano, że ludzie odwiedzający piękne lasy będą bardziej skłonni o nie dbać.

Trudno się dziwić, że shinrin-yoku powstało w Japonii - lasy zajmują dwie trzecie kraju, a państwo jest jednym z najbardziej zalesionych obszarów o ogromnej różnorodności gatunków drzew. Obie oficjalne religie Japonii - shinto i buddyzm - uznają las za świętą przestrzeń. “Shizen” (z japońskiego “natura” albo “naturalność”) to jedna z siedmiu zasad estetyki zen, zgodnie z którą wszyscy mamy emocjonalną, duchową i fizyczną więź z naturą.

Cudów nie ma. Jest natura.

Jednym z mechanizmów działania terapii lasem jest tak zwany “bioaerozol”, w którego skład wchodzą unoszące się w powietrzu organizmy żywe oraz wytwarzane przez nie produkty, jak: pyłek, strzępki grzybni czy organiczne substancje chemiczne — olejki eteryczne czy fitoncydy.

Ważna rola mikrobioty.

Mikrobiota również nie pozostaje bez znaczenia! W glebie, w warstwie przyglebowej, na liściach, igłach i korze, a także w leśnym powietrzu bytują mikroorganizmy specyficzne dla danego środowiska leśnego. Im bardziej bioróżnorodny jest las, tym większe bogactwo żyjących w nim mikroorganizmów. Zgodnie z teorią „nadmiernej sterylności” brak ekspozycji na naturalnie występujące mikroorganizmy, nadmierna higiena oraz nadużywanie antybiotyków przyczyniają się do rozwoju alergii i problemów z odpornością.

Fitoncydy - dobre wiadomości prosto z lasu!

Fitoncydy to substancje wytwarzane przez rośliny w celach obronnych lub komunikacyjnych. W styczności z zagrażającymi organizmami niektóre rośliny wydzielają substancje odstraszające, ale też o właściwościach biobójczych: przeciwbakteryjnych, przeciwgrzybiczych czy przeciwwirusowych, między innymi a-pinen, b-pinen czy linolen. Te z kolei, wchłaniane przez ludzi, nie tracą swoich właściwości, wspomagając organizm ludzki w walce z chorobami stymulują układ immunologiczny. Ponadto, ich wdychanie redukuje poziom fizjologicznego stresu oraz korzystnie wpływa na kolejne mikrośrodowiska — na przykład profil flory jelitowej ssaków.

Nie samą pracą człowiek żyje.

Zachowaj kontakt z przyrodą w środowisku pracy - to bez wątpienia wpłynie na wydajność, skuteczność i kreatywność. Pracownicy biur, w których nie ma roślin odczuwają większe napięcie i niepokój. Z badań wynika, że słuchanie dźwięków przyrody w miejscu pracy nie tylko podnosi koncentrację i wydajność, a także poprawia opinię o miejscu pracy. Jeśli chcesz, aby biuro pachniało lasem, warto zaopatrzyć się w olejki z drzew zimozielonych - pomagają zwalczyć zmęczenie, obniżyć stres i napięcie oraz poprawiają zdolność koncentracji.

Z uważnością jesteś w lesie?

Spokojnie. Nie ma jednego uniwersalnego sposobu, aby się odprężyć. Niektórzy wsłuchują się w szmer wody na kamyczkach, inni rozkoszują się  zapachem wiosny, a na niektórych zadziała popiskiwanie wiewiórek. Szukaj krajobrazu, który obudzi poczucie ukojenia i wypełni serce radością. Znajdź swój sposób na skomunikowanie się z lasem. Czujesz to? Spróbuj: rozpyl ulubiony olejek w domu i sprawdź, jak na ciebie zadziała.

Czy już wiesz, jak pachnie Twój las?

Newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać najlepsze oferty i zyskać dostęp do porad naszych ekspertów.

Administratorem danych osobowych jest Health Labs Care S. A. z siedzibą w Warszawie, dane osobowe będą przetwarzane w celu wysyłki Newslettera. Możesz cofnąć wyrażoną zgodę w każdym czasie bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania dokonanego przed ich wycofaniem. Masz prawo: dostępu do danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia i sprzeciwu oraz złożenia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. TUTAJ sprawdzisz jak przetwarzamy dane osobowe.

Autor
Katarzyna Wyszyńska
Z wykształcenia dziennikarka, z pasji psycholożka kliniczna, z miłości psychoterapeutka w podróży.
Podziel się
Ten artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi porady medycznej. Informacje zawarte w niniejszym dokumencie nie zastępują i nigdy nie powinny być traktowane jako profesjonalna porada medyczna.
Przeczytaj również